DRM Ubisoftu: hakerzy atakują, serwery padają, gracze protestują

Nowatorski system zabezpieczeń DRM zastosowany przez Ubisoft w najnowszych grach Silent Hunter 5: Battle of the Atlantic oraz Assassin's Creed 2 jak na razie powoduje więcej problemów legalnym użytkownikom niż piratom. Na forach pomocy technicznej firmy roi się od postów graczy wściekłych na niestabilność serwerów, która uniemożliwia zabawę.

"W Assassin's Creed 2 Desmond Miles ponownie staje się głównym bohaterem gry. Tym razem porywacze używają futurystycznej maszyny Animus, by odczytać wspomnienia przodków Milesa z XV i XVI wieku... W efekcie gracz wciela się w rolę Ezio Auditore di Firenze, nobilitowanego włoskiego szlachcica, który poprzysięga zemstę swoim wrogom po tym, jak zabijają oni jego ojca." - zobacz: Wszystko o Assassin's Creed 2

Premiera Silent Hunter 5: Battle of the Atlantic i Assassin's Creed 2 wprowadziły do branży gier na PC nowatorski system DRM zaprojektowany przez Ubisoft. Rozwiązanie jest o tyle ciekawe, że wymaga od użytkowników oprogramowania bawiących się w trybie dla pojedynczego gracza stałego dostępu do Internetu (połączenie max. 50 kb/s (download) z dostępnej szerokości pasma).

Wśród bazowych założeń zabezpieczenia DRM znalazło się również to, że jeśli gracz w trakcie zabawy nagle utraci połączenie z serwerami Ubisoftu, to gra automatycznie zatrzyma się i wyświetlając ekran pauzy będzie próbowała przywrócić komunikację. W przypadku gdy okaże się to niemożliwe, użytkownik będzie musiał wyjść z gry i kontynuować zabawę dopiero po odzyskaniu połączenia. Co więcej, utraci on cały postęp zabawy dokonany od ostatniego automatycznego punktu kontrolnego.

System zakładający stałą komunikację z serwerami Ubisoftu miał zapobiec przygotowaniu cracka do gier i udostępnienia pirackiej wersji w Sieci. Wiadomo już, że w przypadku "Silent Hunter 5: Battle of the Atlantic" pomysł ten okazał się nietrafiony - DRM Ubisoftu nie wytrzymał nawet 24 godzin od premiery gry i niemal natychmiast został złamany.

Premiera Assassin's Creed 2, która odbyła się kilka dni po wejściu na rynek Silent Hunter 5: Battle of the Atlantic, szybko pokazała kolejne wady zabezpieczenia DRM.

Od dwóch dni Ubisoft nie może poradzić sobie ze zbyt dużym obciążeniem serwerów. Efekt? Gracze, którzy chcą pobawić się legalną wersję Assassin's Creed 2 muszą uzbroić się w cierpliwość i niejednokrotnie po kilka godzin czekać na usunięcie "awarii technicznych" czy rozwiązanie problemów z logowaniem do gry. Użytkownicy w międzyczasie zgłaszają swoje obiekcje co do DRM na forum pomocy technicznej firmy.

Ubisoft ze swojej strony poinformował, że przyczyną takiego stanu rzeczy są m.in. nieustające ataki hakerów - to z kolei może jeszcze bardziej utrudnić sprawę.