Diaspora na razie dla deweloperów

W przeciwieństwie do Facebooka, Diaspora jest zdecentralizowana. Twoje dane, takie jak zdjęcia, wpisy statusowe i profil, przechowywane są na Twojej prywatnej stronie internetowej. Ty decydujesz, które chcesz wyeksponować, a które ukryć i z których elementów systemu chcesz korzystać.

Przypomina to Wordpressa - jedną z możliwości jest instalacja skryptów na własnym serwerze i samodzielne manipulacje (zwłaszcza, że Diaspora jest projektem o otwartym źródle!), a drugą - korzystanie z platformy społecznościowej, którą przygotowują twórcy.

Nawiązując do wpisu na blogu Diaspory, projekt należy teraz do społeczności i do jego rozwoju zachęcamy każdego chętnego programistę, który podziela naszą wizję sieci społecznościowej, dającej użytkownikom pełnię kontroli.

Wpis na blogu mówi też: Możecie już wypróbować Diasporę na swoich komputerach, choć na razie nie możemy dać Wam żadnych gwarancji. Wiemy, że są dziury w bezpieczeństwie i błędy, a Twoje dane nie są jeszcze w pełni eksportowalne. Jeśli znajdziesz coś, zamelduj nam o tym - świetnie, jeśli zamieścisz zrzuty ekranu i informacje z przeglądarki.

Kiedy projekt Diaspora został ogłoszony w kwietniu 2010 r., szybko zyskał poparcie, osiągając swoje początkowy cel zdobycia 10 tys. dolarów w ciągu zaledwie 12 dni. Obecnie, na platformie Kickstarter.com, która umożliwia współfinansowanie projektu przez zainteresowanych, Diaspora zebrała już 200 tysięcy dolarów od około 6500 osób. Jest wśród nich Mark Zuckerberg, który już od wiosny wykazuje zainteresowanie projektem nowojorskich studentów.

Włącz się w Diasporę na oficjalnej stronie projektu.