Internauci podświadomie narażają się na wyłudzenie danych

Kolejny raport potwierdził smutną prawdę o zachowaniu użytkowników w Sieci. Większość z nas nie interesuje się ochroną swoich danych. Okazuje się jednak, że to nie do końca nasza wina.

Do takich wniosków doszli badacze w opublikowanym właśnie na łamach Journal of Consumer Research raporcie. Większość użytkowników nie potrafi lub nie chce zadbać o swoje bezpieczeństwo i ochronę danych zamieszczanych w Internecie. Autorzy raportu nie zakończyli działań na stwierdzeniu tej oczywistości. Poszli o krok dalej i zadali sobie pytanie - dlaczego tak się dzieje?

Wbrew naszej naturze

Okazało się, że wpływ na nieodpowiedzialne zachowanie użytkowników Sieci mają same systemy zabezpieczeń, które działają wbrew temu co wiemy o psychice ludzkiej i naszych naturalnych odruchach. Chodzi tu przede wszystkim o formę ostrzegania przed zagrożeniem.

Badacze doszli do zaskakujących wniosków. Im bardziej źródło zapewnia i przypomina o bezpieczeństwie danych tym mniej jakichkolwiek informacji w nim podajemy. Jeśli jednak źródło w ogóle nie podejmuje tematu ochrony prywatności i jeszcze na dodatek ma charakter nieformalny to przeciętny użytkownik jest w stanie podać w nim dużo więcej wrażliwych, kontrowersyjnych danych o samym sobie.

Badacze sprawdzili ten fenomen bazując m.in. na ankietach internetowych dotyczących zachowania użytkowników. Jedna z nich miała charakter bardzo formalny, znak uczelni Carnegie Mellon University i zapewniała o bezpieczeństwie danych. Druga była stworzona w niedbały sposób, miała młodzieżowy charakter i pytanie zadane bardzo nieformalnie ("How BAD Are U???").

Nieformalny charakter witryny = swobodne podejście do swoich danych

Grupa osób biorących udział w badaniu po wstępnym obejrzeniu ankiet uznała, że ta pierwsza sprawia dużo lepsze wrażenie i na pewno jest bezpieczniejsza jeśli chodzi o ujawnianie swoich danych. Niestety ta tendencja nie potwierdziła się gdy badani użytkownicy przeszli do rozwiązywania ankiet. Okazało się, że więcej osób było w stanie odpowiedzieć na bardzo prywatne pytania i przyznać się do różnych kontrowersyjnych aktywności właśnie w tej mniej formalnej.

Ta tendencja potwierdziła się także w ostatnim teście badaczy, którzy prosili użytkowników o wybranie z puli stron tych, które mogli by podejrzewać o spreparowane i przygotowane do ataku na ich komputery. Okazało się, że badani nie potrafili poprawnie ocenić ryzyka.

We wnioskach badacze podkreślili, że użytkownicy Internetu są bardzo narażeni na manipulacje. Co więcej, przypominanie im o zachowaniu bezpieczeństwa w Sieci w sposób w jaki robi się to obecnie powoduje sytuację dokładnie odwrotną od zamierzonej. Użytkownik zachowuje ostrożność, lecz także stara się nie korzystać z takiej witryny. Na innej, nie podejmującej tematu ochrony, o bezpieczeństwo już nie dba.