RIAA - pozwów ciąg dalszy

Stowarzyszenie RIAA pozwało do sądu kolejną grupę amerykańskich użytkowników sieci P2P - tym razem "na celowniku" organizacji znalazło się 531 osób, podejrzewanych o nielegalne udostępnianie i kopiowanie muzyki za pośrednictwem sieci P2P. Złożone wczoraj pozwy są o tyle nietypowe, że nie zawierają... danych osobowych pozwanych.

Wiadomo jedynie, że pozwani są klientami pięciu różnych operatorów internetowych. Przedstawiciele RIAA nie mogli zawrzeć w pozwach ich imion i nazwisk, ponieważ ich nie znają - wykorzystywana przez nich technika "namierzania" internautów korzystających z sieci P2P umożliwia im jedynie zdobycie adresów IP podejrzanych osób. Dopiero teraz, po oficjalnym złożeniu anonimowych pozwów, stowarzyszenie będzie mogło zażądać od operatorów internetowych podania danych osobowych osób, które korzystają z tych właśnie adresów IP.

Do niedawna RIAA postępowało odwrotnie - stowarzyszenie najpierw domagało się od operatorów danych osób podejrzewanych o nielegalne kopiowanie i udostępnianie w sieciach P2P plików MP3, a dopiero później kierowało pozwy do sądu. Legalność takich działań zakwestionowała jednak firma Verizon (dostawca usług internetowych), a z jej argumentacją zgodził się amerykański sąd.

Jak do tej pory RIAA skierowało pozwy przeciwko 1063 użytkownikom sieci P2P (wliczając w to najnowsze pozwy). O zamiarze rozpoczęcia podobnych działań w Kanadzie poinformowało ostatnio stowarzyszenie CRIA (Canadian Recording Industry Association), tamtejszy odpowiednik RIAA. Więcej na ten temat: http://www.idg.pl/news/63807.html